Co zrobić, kiedy zęby stałe wypadają?

Naturalną koleją rzeczy jest, że mleczne zęby wypadają i robią miejsce na zęby stałe w jamie ustnej dziecka. Trzeba pamiętać, że nawet o mleczaki należy dbać, aby uzębienie stałe było w świetnej kondycji i przez wiele lat służyło danej osobie. Co dzieje się jednak, jeśli ząb stały sam z siebie, samoczynnie wypada? Czy jest to sygnał niepokojący?

Oznaka choroby

Zęby stałe są mocno ukorzenione w naszych dziąsłach i nie powinny same z siebie wypadać, nawet po upływie wielu lat. Jeśli nie są atakowane przez próchnicę, która może uczynić w naszym uzębieniu ogromne szkody, nie powinno być problemu z uzębieniem. Trzeba jedynie co najmniej dwa razy dziennie czyścić zęby z zastosowaniem dobrej pasty, takiej jak Ajona. Pasta ta spowoduje, że nawet przy krótkotrwałym szczotkowaniu zębów wszystkie bakterie chorobotwórcze znajdujące się w jamie ustnej, zostaną szybko usunięte.

Zęby mogą rozchwiać się i wypaść z powodu paradontozy. Nieleczona choroba powoduje, że dziąsła zaczynają się obniżać i ukazują się szyjki zębowe. Korzenie nie mają wtedy oparcia, ząb zaczyna się chwiać, aż w końcu rzeczywiście wypada. Ubytek można uzupełnić implantem lub w postaci sztucznej szczęki.

Czym jest paradontoza?

Paradontoza, nazywana również przyzębicą jest schorzeniem atakującym podstępnie. Pacjent przez długi czas może sobie kompletnie nie zdawać sprawy z faktu, że choruje na zapalenie przyzębia. Jeśli nie odwiedza regularnie gabinetu stomatologicznego, jego zęby nie znajdują się pod właściwym nadzorem, a paradontoza do woli może się rozwijać. Niestety, nieleczona choroba prowadzi do utraty zębów.

Szacuje się, że na paradontozę choruje ponad 10 proc. światowej populacji, a w Polsce aż 70 proc. ludzi. Niewielu chorych wie, jakie są przyczyny schorzenia i jak się go ustrzec. Przyczyną jej powstania jest długotrwały proces zapalny, który wywołany jest przez drobnoustroje chorobotwórcze. Gromadzą się one na granicy dziąseł i zębów. Osad, tj. płytka nazębna tworzona z resztek pokarmu i bakterii, jeśli nie jest regularnie usuwany, zmienia się w kamień nazębny, który wbija się w dziąsła, a później niszczy tkankę miękką wokół korzenia.