Na początku lat 30-tych XX wieku świat obiegła wiadomość o pozytywnym wpływie fluoru na zdrowie zębów. Naukowcy odkryli, że fluor występuje w szkliwie zębów, a co za tym idzie, uzupełnianie diety w ten pierwiastek zapobiega próchnicy. Zaczęto zatem produkować pasty do zębów z dużą zawartością fluoru, jego jony dodawano do wody pitnej, zalecano suplementowanie diety przez tabletki zawierające pierwiastek. Kolejne lata przyniosły jednak zupełnie inne informacje. Badacze na całym świecie przyjrzeli się bliżej działaniu fluoru na organizm ludzki i doszli do szokujących wniosków, które diametralnie zaprzeczyły wcześniejszym doniesieniom. W toku wieloletnich, skrupulatnych badań organizowanych przez renomowane ośrodki na całym świecie okazało się, że fluor nie tylko nie wspomaga zdrowia zębów, ale jest trucizną dla ludzi w każdym wieku.
Trucizna w masce pierwiastka przyjaznego dla zębów
Pierwszym i podstawowym zarzutem względem fluoru jest zaburzanie gospodarki wapniowo-magnezowo-fluorowej, co powoduje nieprzyswajalność tych pierwiastków przez kości. Nie od dziś jednak wiadomo, że wapń jest podstawowym ich budulcem, bez którego kości, w tym także zęby stają się kruche, łamliwe i podatne na choroby. Dowiedziono, że przedawkowanie fluoru może doprowadzić nawet do nowotworów kości. Zgubne działania wykazuje on również w odniesieniu do układu sercowo-naczyniowego. Fluor powoduje stwardnienie tętnic i arteriosklerozę, co stanowi pośrednią przyczynę chorób wieńcowych prowadzących do zawału serca. Jego nadmiar implikuje również przyspieszone starzenie się komórek i tkanek. Upośledzając białe krwinki osłabia także reakcje obronne organizmu i cały system immunologiczny. Jest również bardzo niebezpieczny dla osób cierpiących na choroby nerek, trzustki i tarczycy. Powoduje też nasilenie się objawów trądziku i dermatoz. Naukowcy udowodnili poza tym, że spowalnia procesy percepcyjne i spostrzegawcze, a w konsekwencji obniża poziom inteligencji. Jako składnik leków psychotropowych nasila ich działanie.
Dlaczego nie powinno się stosować suplementacji fluoru?
Fluor to pierwiastek aktywny, który ma zdolność bardzo szybkiego wchłaniania się do organizmu. Przenika przez tkanki i błony śluzowe. Jako jeden z elementów zanieczyszczonego powietrza wraz z nim trafia do organizmu ludzkiego. Dostarczane wraz z pożywieniem ilości fluoru są absolutnie wystarczające dla prawidłowego funkcjonowania kości i tkanek miękkich. W związku z powyższym nie wymaga on suplementacji w jakiejkolwiek postaci, w tym także jako składnik środków do pielęgnacji jamy ustnej. Szczególne znaczenie ma to w przypadku dzieci. Stosowanie pasty do zębów, nawet pod kontrolą dorosłych, może prowadzić do przedawkowaniu fluoru, ponieważ maluchy bardzo często ją połykają. Objawem nadmiernych ilości fluoru gromadzących się w organizmie dziecka jest tzw. fluoroza, powodująca powstawanie białych i brunatnych przebarwień na dziąsłach i osłabienie szkliwa. Warto zatem dołożyć wszelkich starań i poszukać pozbawionych fluoru środków do higieny jamy ustnej. Pasta do zębów Ajona świetnie chroni szkliwo zębów, a dodatkowo nie zawiera fluoru. Jest zatem całkowicie bezpieczna dla zdrowia zarówno dzieci, jak i osób dorosłych.
Dodaj komentarz