Większość ludzi na świecie jest przekonana o zbawiennym wpływie fluoru na zdrowie zębów. Od najmłodszych lat wpajana jest wiedza, że częste szczotkowanie zębów pastą z fluorem pomoże zapobiec próchnicy i zmniejszy częstotliwość wizyt u stomatologa. W szkołach powszechnie przeprowadzano fluoryzację, gdzie podawano dzieciom na szczoteczkach do zębów stężoną ilość fluorku sodu. Zabieg ten uchodził za antidotum na wszelkie schorzenia jamy ustnej. Dziś coraz częściej dochodzą do nas niepokojące informacje na temat fluoru. Naukowcy na całym świecie nieustannie prowadzą badania tego aprobowanego jeszcze do niedawna pierwiastka. Niestety, rezultaty ich badań nie niosą pozytywnych wieści. Fluor jest trucizną, a stosowany w nadmiarze powoduje ciężkie schorzenia nie tylko kości i zębów, ale również całego organizmu. Wykazuje zgubny wpływ na układ sercowo-naczyniowy, immunologiczny, nerwowy, a dodatkowo jest substancją niezwykle aktywną chemicznie, która przenikając przez błony śluzowe dostaje się do organizmu wraz z powietrzem.
Fluor – pierwiastek szczególnie niebezpieczny dla dzieci
Szczególną ostrożność w dawkowaniu fluoru badacze zalecają w odniesieniu do dzieci. Rodzice, chcąc zapobiegać próchnicy u swoich pociech kupują im rozmaite środki do higieny jamy ustnej. Pasty do zębów wzbogacane są aromatami smakowymi, przez co mają zachęcić najmłodszych do szczotkowania zębów. Tymczasem dzieci, nieświadome zagrożenia, połykają wszelkie środki do pielęgnacji zębów. Kilkukrotne przekroczenie fluoru w organizmie dziecka prowadzi do fatalnych skutków. Pierwszym objawem jest fluoroza, objawiająca się białymi i brunatnymi przebarwieniami szkliwa zębów, które dodatkowo staje się one cieńsze i słabsze, a w efekcie dużo bardziej podatne na destrukcyjne działanie zawartych w pożywieniu kwasów. Stosowanie pasty z fluorem odnosi zatem skutek zupełnie odwrotny do zamierzonego – zamiast wzmacniać zęby, osłabia je i stanowi zagrożenie dla wielu narządów wewnętrznych. Z tego względu pasta do zębów Ajona jest całkowicie pozbawiona fluoru. Nie niesie ryzyka zatrucia, nawet jeśli zostanie połknięta przez dziecko.
Fluoryzacja – więcej szkody, niż pożytku?
Ilość fluoru, jaka dostaje się do organizmu wraz z dietą jest zupełnie wystarczająca do prawidłowego funkcjonowania tkanek twardych i miękkich. Fluor to pierwiastek, który nie musi być uzupełniany w postaci pasty do zębów, tabletek, czy zabiegów fluoryzacji, które niosą ze sobą ryzyko dla zdrowia dziecka. Maluchy, po wyszczotkowaniu zębów fluorkiem sodu, bardzo często go połykają. W ten sposób do ich organizmów dostaje się związek chemiczny, uznawany za truciznę. Personel medyczny przeprowadzający fluoryzację nie jest w stanie dopilnować każdego dziecka i skontrolować, czy dostatecznie dobrze wypłukało buzię. Dodatkowym aspektem świadczącym przeciwko fluoryzacji jest fakt, że fluor przenika także przez błony śluzowe jamy ustnej, przez co nawet jej staranne wypłukanie wodą nie jest sposobem na uniknięcie niebezpieczeństwa. Warto przy tym podkreślić, że zabieg fluoryzacji przeprowadzany w szkołach wymaga obecnie zgody rodziców i nie jest procesem bezwzględnie obowiązkowym.
Dodaj komentarz